wtorek, 26 marca 2013

W niedzielę (dziś jest wtorek a ja znowu o niedzieli...:), korzystając z z tego, że córcia położona została do łożeczka na popołudniową drzemkę, zarządziłam czas relaksu. O owym zarządzeniu natychmiast poinformowałam ukochanego- aby mi przypadkiem nie przeszkadzał, i zamknęłam się w sypialni z 24-karatowym złotem na twarzy.  Wow!!
„Złotą” maseczkę zakupiłam tutaj. A że okazało się, że jest sprzedawana na sztuki, zamówiłam od razu 10 korzystając z promocji. Voilà:



Kupowałam przysłowiowego kota w worku bo nie miałam pojęcia, czy jest to dobry produkt. Obiło mi się o uszy jedynie kilka razy, że maseczki ze złotem są rewelacyjne, cudowne i świetne, a raz nawet wpadłam przypadkowo na program o urodzie w ITVN („I” od international) gdzie wychwalano ich właściwości.
Jako osoba zadbana i do pewnych granic (ale TYLKO do pewnych) przejmująca się swoim wyglądem fizycznym złapałam, jak to się mówi, okazję. Zwlaszcza, że maseczka ze złotem potrafi czynić cuda, a mianowicie ODMŁADZA. No, skoro odmładza, to ja, niedługo kończąc lat trzydzieści pięc, mieszczę się w przedziale wiekowym idealnej klientki.
A do tego jest taka piękna. Co prawda w dotyku trochę gumowa ale za to blyszcząca, i... złota.



To maska Inków? Zapytał ukochany.
...  

Ech, relaks z 24-karatowym złotem na twarzy jest relaksem iście królewskim. A jaka po nim cera, jakie rozświetlenie!

Leżąc sobie przez blisko 30 minut z tym skarbem obklejającym lico, odmłodziłam się wyśmienicie. Odpoczęłam, pojaśniałam. Choc przyznam- miałam przygotowany aparat aby sobie zrobić zdjęcie i uwiecznić tamten moment na blogu ale... wolałam oszczędzić Wam tego widoku... Cóż, piękność ma swoją cenę- czasem trzeba wyglądać brzydko aby potem być ładnym.

W tym sklepie mają jeszcze inne maski, na przykład złotą z dodatkiem kawioru lub też kolagenową ze śluzem ślimaka...?!??
Ja jednak pozostanę przy mojej po prostu złotej. Bo naprawdę warto!

A tu, kupka po zużyciu. Tyle złota tak blisko!* :)





* To cytat z Poświatowskiej. Czy ktoś jeszcze zna/pamięta/czyta Poświatowską?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz