środa, 27 marca 2013


Praca, praca, praca. Stara praca, a może i nowa ? Czy się zdecydować, przyłożyć do tego nowego projektu, czy się odważyć? To takie kuszące, jak każda nowośc, każde wyzwanie.
Tylko... kto się zajmie córcią wieczorem, poczyta z nią bajeczki przed snem zamiast wrócić i jedynie popatrzeć, jak śpi? Tylko tyle jej mieć z całego dnia- rano szybkie śniadanie-ubieranie a wieczorem zamknięte oczka i spokojny oddech w łóżeczku. Czy tak powinno być czy nie, czy ja mam to wiedzieć ? A skąd mam to wiedzieć, mnie zawsze uczyli, że kobieta to żona, matka, pracownica i kochanka, wszystko z osobna i na raz, tylko dlaczego kapitalizmie dzień ma ciągle tylo 12 godzin a nie conajmniej 20?
I jeszcze to slońce.... Slońce, gdzie jesteś? Wiosenne słońce, które rozjaśnia niebo i myśli w głowie. Promyki zastrzyki energii i dobrego nastroju. Wyjeżdżam na pierwszy wiosenny weekend Wielkanocny i liczę na Ciebie słońce, pamiętaj o mnie!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz